Co zrobić, by dziecko zasnęło? Niezawodny poradnik usypiania dla rodziców.

Sen dziecka niejednej matce spędza sen z powiek. Poradniki prześcigają się w coraz to nowych sposobach usypiania oseska, niejednokrotnie powodując większą dezorientację.

Często czytając te sprawdzone metody, rodzice wpędzają się w poczucie winy i popadają w coraz większą bezradność. Znalezienie technik, które wpiszą się w codzienną rutynę i będą odpowiadać dziecku i jego rodzicom, jest nie lada wyzwaniem.

Dlatego powstał ten artykuł – to tu dowiesz się co zrobić, by Twoje dziecko wreszcie zasnęło i nauczyło się spać. Efektywnie, w pełni korzystając ze zbawiennego wpływu nocnego wypoczynku.

Od czego zacząć?

Od początku. Po pierwsze mieć świadomość, że noworodek nie będzie przesypiał nocy i na to się trzeba przygotować – niewielka pojemność żołądka wymaga cyklicznego budzenia się na karmienie, a zawartość pieluchy wymusza jej wymianę.

Nie znaczy to, że dobrych nawyków nie wprowadzamy już od pierwszych dni życia dziecka. Maleństwo powinno mieć zrównoważony rytm dobowy, co znaczy, że wprowadzamy bardzo konsekwentną rutynę dnia i nocy, tak by wieczorna pora była czasem na wyciszenie. Po kąpieli masujemy, ubieramy w piżamkę, karmimy, czyścimy ząbki i odkładamy do łóżeczka. Jeśli maluch nie potrzebuje naszej obecności, wychodzimy z pokoju, ale kiedy protestuje, nie zostawiamy go z trudnymi emocjami w samotności, lecz dajemy mu poczucie, że jesteśmy blisko i może czuć się bezpiecznie.

Dopiero z czasem próbujemy zachować dystans, mówiąc do dziecka delikatnym głosem z pokoju obok czy nucąc kołysankę, do momentu, aż nie będzie potrzebowało zapewnienia o naszej obecności.

Co dziecko zapamiętuje przed zaśnięciem?

Niemowle nie śpi w nocy

To, co widziało kiedy je usypialiśmy. Jeśli nosiliśmy w ramionach, głaskaliśmy po główce, trzymaliśmy za rękę kiedy zasypiało, normalną reakcją będzie płacz, kiedy po przebudzeniu nas nie zobaczy. Jeszcze gorzej, jeśli przenosimy dziecko z jednego miejsca w inne, np. ze swojego łóżka do jego łóżeczka.

Z reguły nie mija 15 minut jak maluch budzi się z krzykiem. Ta sytuacja wymaga od rodzica spojrzenia z szerszej perspektywy – gdybyśmy zasnęli w pokoju hotelowym, a obudzili się w bursie studenckiej, to z pewnością nasza reakcja byłaby zgoła podobna do reakcji dziecka.

Warto zatem postarać się, by ostatnią rzeczą jaką dziecko zapamięta przed zaśnięciem, był miękki materacyk na którym śpi, czy jego ulubiona kołderka, a nie twarz lub dłoń rodzica.

Rutyna usypiania

Nie można oczekiwać, że położone w łóżeczku dziecko zaśnie samo niczym zaprogramowany automat. Trzeba je nauczyć tego, że nadchodzi pora snu. Pomocna w tym jest wieczorna rutyna, odmienna od zasad drzemek dziennych.

Można przygasić lampy, zasunąć rolety, wyłączyć urządzenia emitujące niebieskie światło, a nawet powtarzać codziennie zdanie: „A teraz słoneczko, idziemy spać”. Oprócz tego pamiętać, by unikać przebodźcowania dziecka, zwłaszcza w godzinach popołudniowych. Nie zgadzać się na granie, oglądanie bajek i słuchanie muzyki bez ograniczeń. Najmłodszym nie pozwalać na nieustanną zabawę grającymi, świecącymi i mówiącymi akcesoriami, które skutecznie zajmują uwagę, ale też negatywnie wpływają na układ nerwowy.

Nadmiar i intensywność bodźców angażujących słuch i wzrok dziecka uniemożliwia efektywny odpoczynek nocą i wydłuża czas potrzebny na zaśnięcie.  Zdecydowanie lepiej wybrać spacer, rozmowę z dzieckiem, opowiadanie bajek, układanie puzzli czy malowanie.

Takie aktywności, które są „analogowe”, a nie „cyfrowe” sprzyjają wyciszeniu dziecka, zrelaksowaniu i odciążeniu układu nerwowego. 

Czego nie robić?

Nie przesuwać godziny odłożenia dziecka do łóżka, bo prawdopodobnie przyniesie to odwrotny efekt. Dziecko przemęczone i rozdrażnione zaśnie z płaczem, a zaburzony cykl snu spowoduje, że rankiem obudzi się wcześniej niż zwykle i nie będzie wypoczęte. 

Nie przekarmiać na noc, bo obciążony układ trawienny zajęty treścią żołądka spowoduje nocne wzdęcia, kolki albo bóle brzucha. Lepiej zadbać, by w ciągu dnia dziecko jadło regularnie,a kolację spożyło godzinę przed snem. 

Usypianie niemowlaka

Nie  zmieniać rutyny! Bez względu na okoliczności umożliwić dziecku warunki do zasypiania takie jak zwykle, a nie sugerować się wizytą gości i bagatelizować potrzeby dziecka, któremu  wypracowany rytm dobowy wszedł w nawyk.

Nie przyzwyczajać do akcesoriów ułatwiających zasypianie. Z pozoru powinny przynieść pożytek, ale wszelkie grające pozytywki, lampki, karuzele, czy szumiące przytulanki przyzwyczajają dziecko do zewnętrznej stymulacji i nie pozwalają na produktywny wypoczynek. Mózg rejestruje bodźce świetlne nawet kiedy dziecko ma zamknięte oczy, a dźwięk dociera do uszu bez żadnej bariery, zatem trudno maluchowi odróżnić dzień od nocy, kiedy nocą towarzyszą mu tego typu impulsy. Cisza, ciemność i łóżko bez miliona pluszaków to przepis na wartościowy sen.

Nie podawać żadnych suplementów, którymi kuszą nas reklamodawcy. Wszelkie cudowne preparaty ułatwiające zasypianie tłumią faktyczny problem, a nie rozwiązują go. Często też uzależniają dziecko i wręcz pogłębiają trudności ze snem w momencie odstawienia.

Co gdy nic nie działa?

Jeśli zapewniliśmy dziecku codzienną rutynę, wyciszenie, regularne posiłki i poczucie bezpieczeństwa, a ono nadal ma problemy z zaśnięciem i przespaniem całej nocy, to może oznaczać problemy o głębszym podłożu. Przy poważnych zaburzeniach snu nie pomoże żadna sprawdzona metoda, a jedynie pediatra, któremu należy przedstawić szczegółowo problemy dziecka.

To lekarz skieruje nas z maluchem na podstawowe badania, a po ich analizie zdecyduje, czy odesłać nas do neurologa, psychiatry lub kliniki zajmującej się leczeniem zaburzeń snu. Nie warto odwlekać wizyty i brać trudności z zasypianiem „na przeczekanie”. Niska jakość snu to problemy z koncentracją, rozdrażnienie i przewlekłe zmęczenie nie tylko dziecka walczącego z bezsennością, ale też wszystkich członków rodziny. 

Submit your review
1
2
3
4
5
Submit
     
Cancel

Create your own review

Porady J8.pl
Average rating:  
 1 reviews
by mati on Porady J8.pl

Gdy dziecko nie przesypia całej nocy to rodzice są niewyspani i poddenerowani